Aromaterapia zaczyna się cieszyć w Polsce coraz większą popularnością. Jest się oczywiście z czego cieszyć, bo to jedna z bardziej bezpiecznych metod wspierających nasze zdrowie, korzystnie wpływająca na samopoczucie. Olejków trzeba jednak używać bardzo rozważnie.
Spis treści
Moda na olejki
Wzrost zainteresowania aromaterapią oczywiście cieszy, natomiast przekłada się on także na liczne dobre rady, jak używać olejków eterycznych, które nie mają wiele wspólnego z bezpieczeństwem. Co i rusz w Internecie można znaleźć informacje, jakoby olejków neat można było używać na skórę. Nie brakuje osób, które namawiają do spożycia konkretnego olejku w dużej ilości bez kontroli tego, jakie ma on stężenie. W końcu wiele osób zdaje się zapominać o konieczności rozpuszczania w nośniku (np. oleju roślinnym) większości olejków przed nałożeniem ich na skórę. Niestety moda na olejki to także moda na dowolne z nich korzystanie. Nie jest to dobra strategia.
Korzystaj mądrze
Olejki eteryczne to bezcenne źródło wielu ogromnie ważnych dla naszego organizmu substancji. Wiele olejków ma na przykład działanie bakteriobójcze, przeciwzapalne, wykrztuśne. To ogromnie ważne wsparcie przy walce z infekcjami, także u dzieci. Wiele olejków eterycznych można wykorzystywać także do przygotowywania domowych detergentów. Są olejki, które pomagają w gojeniu się ran, działają pobudzająco na pracę mózgu. Przede wszystkim znamy i cenimy jednak te, które działają uspokajająco, wyciszająco, kojąco i rozluźniająco. Wszystkie jednak trzeba stosować odpowiedzialnie. Olejki to cenne wsparcie tradycyjnej medycyny, są one bardzo bezpieczne, pod warunkiem jednak, że są stosowane zgodnie z przeznaczeniem i zaleceniami producenta.
Dlaczego trzeba czytać instrukcje i zalecenia producentów?
Olejki eteryczne to bardzo zróżnicowana grupa. Nie każdy olejek jest tak przyjazny dla skóry, jak olejek lawendowy, który na rany czy blizny można nakładać bezpośrednio. Większość olejków wymaga rozcieńczenia, ponieważ ich stężona, naturalna wersja może powodować podrażnienia, oparzenia, nie wszystkie jednak mogą wywoływać uczucie gorąca, a mimo to działać szkodliwie na ciało. Mitem jest, że rozcieńczać trzeba tylko tzw. „olejki gorące”, a więc m.in. tymianek, oregano, olejek cynamonowy czy goździkowy. Mitem jest także stwierdzenie, że rozcieńczać olejki trzeba tylko, kiedy ma się wrażliwą skórę. Rozcieńczać trzeba zdecydowaną większość olejków eterycznych, niewiele jest takich, które można stosować bezpośrednio na ciało.
Kolejną ważną rzeczą jest świadomość, że istnieje duża grupa tzw. olejków fotouczulających, a więc takich, których właściwie w ogóle nie powinno się nakładać na skórę, ponieważ pod wpływem słońca mogą one wywoływać poważne podrażnienia. Chodzi tutaj przede wszystkim o olejki pozyskiwane z różnego rodzaju cytrusów. Najczęściej się je dyfuzję. Mogą także stanowić składnik różnego rodzaju mieszanek, natomiast nie nakłada się ich na skórę.
W końcu warto przypomnieć, że niewiele jest olejków zalecanych do spożycia doustnego. Jeśli już jest to dopuszczalne, to kluczowe jest stosowanie olejku o odpowiednim stężeniu. Inaczej, jak na przykład w stosowaniu olejku z oregano, można sobie wyrządzić poważną krzywdę.
Olejków nie wlewa się do uszu!
Najnowsze komentarze